PLITTR Wiki
m (Drobna edycja)
Znacznik: rte-wysiwyg
m (Drobna edycja)
Znacznik: rte-wysiwyg
 
Linia 35: Linia 35:
 
W czasie jednego ze zleceń, usłyszał o wyspach Veuvrik oraz o owianej licznymi legendami rasie feldarów, skrytych w gęstych puszczach wysp. Nie myśląc za wiele, po spełnieniu zlecenia od razu ruszył w kierunku wysp. Po dotarciu tam, niemalże od razu został oczarowany pięknem znajdującej się tam roślinności i zwierząt. Postanowił jednak ruszyć dalej, w celu zobaczenia przedstawiciela feldarskiej rasy na własne oczy. Po długich poszukiwaniach, usłyszał on rozpaczliwe krzyki pochodzące z pobliża. Ren ruszył w pogoń, po czym jego oczom ukazał się jego cel - właśnie legendy stały się prawdą, gdy zobaczył niskiego mężczyznę w dziwnym stroju. Był to feldar. Ren nie miał jednak zbyt wiele czasu na zachwyt, gdyż szybko zauważył zagrożenie - gryf właśnie ruszał na atak w stronę feldara. Nie myśląc za wiele, rzucił się na bestię w celu obrony potrzebującemu. Po długiej, zarazem trudnej walce udaje się Renowi w końcu zgładzić bestię. Ciężko oddychając, spojrzał on dumnym wzrokiem na niedowierzającego mężczyznę, po czym padł nieprzytomny, na skutek znacznego wykrwawienia się. Niedługo później zmarł.
 
W czasie jednego ze zleceń, usłyszał o wyspach Veuvrik oraz o owianej licznymi legendami rasie feldarów, skrytych w gęstych puszczach wysp. Nie myśląc za wiele, po spełnieniu zlecenia od razu ruszył w kierunku wysp. Po dotarciu tam, niemalże od razu został oczarowany pięknem znajdującej się tam roślinności i zwierząt. Postanowił jednak ruszyć dalej, w celu zobaczenia przedstawiciela feldarskiej rasy na własne oczy. Po długich poszukiwaniach, usłyszał on rozpaczliwe krzyki pochodzące z pobliża. Ren ruszył w pogoń, po czym jego oczom ukazał się jego cel - właśnie legendy stały się prawdą, gdy zobaczył niskiego mężczyznę w dziwnym stroju. Był to feldar. Ren nie miał jednak zbyt wiele czasu na zachwyt, gdyż szybko zauważył zagrożenie - gryf właśnie ruszał na atak w stronę feldara. Nie myśląc za wiele, rzucił się na bestię w celu obrony potrzebującemu. Po długiej, zarazem trudnej walce udaje się Renowi w końcu zgładzić bestię. Ciężko oddychając, spojrzał on dumnym wzrokiem na niedowierzającego mężczyznę, po czym padł nieprzytomny, na skutek znacznego wykrwawienia się. Niedługo później zmarł.
   
Feldar, jak się okazało był kapłanem z pobliskiej osady. Zwołał on garstkę swoich ludzi, po czym zaciągnęli ciało Rena do wioski. Kapłan chcąc odwdzięczyć się swojemu bohaterowi, pragnął wykorzystać ich moce do ożywienia Rena. Po długim rytuale, Ren obudził się, po czym w niedowierzaniu zaczął rozglądać się po miejscu, w którym się znajdował. Nie mógł uwierzyć, że żyje. Kapłan zaś powitał go z uśmiechem na twarzy, po czym łamaną hermańszczyzną opowiedział mu, że ożywił go za sprawą ich magii. Objaśnił mu, że od tej pory jego ciało nie będzie się starzeć, jednak zamiast tego będzie Ren miał ogromne problemy ze sobą gdy będzie starszy. Wyjaśnił mu wszystko, jeśli chodzi o feldarską klątwę, po czym puścił go, dając mu wskazówkę co robić gdy chłopak straci dalszą chęć życia w dalekiej przyszłości. Ren kilkukrotnie wręcz podziękował mu za ratunek, po czym z Veuvrik ruszył na dalsza podróż, w czasie których poznał wielu ludzi, przyjaciół, jak i też wrogów. W końcu zatrzymał się na dłuższy czas w jednym z obozów noramakijskich podróżników, z którymi się zaprzyjaźnił. Jak się okazywało, byli oni zabójcami. Była to dosyć młoda para, która posiadała bardzo młodą córkę.
+
Feldar, jak się okazało był kapłanem z pobliskiej osady. Zwołał on garstkę swoich ludzi, po czym zaciągnęli ciało Rena do wioski. Kapłan chcąc odwdzięczyć się swojemu bohaterowi, pragnął wykorzystać ich moce do ożywienia Rena. Po długim rytuale, Ren obudził się, po czym w niedowierzaniu zaczął rozglądać się po miejscu, w którym się znajdował. Nie mógł uwierzyć, że żyje. Kapłan zaś powitał go z uśmiechem na twarzy, po czym łamaną hermańszczyzną opowiedział mu, że ożywił go za sprawą ich magii. Objaśnił mu, że od tej pory jego ciało nie będzie się starzeć, jednak zamiast tego będzie Ren miał ogromne problemy ze sobą gdy będzie starszy. Wyjaśnił mu wszystko, jeśli chodzi o feldarską klątwę, po czym puścił go, dając mu wskazówkę co robić gdy chłopak straci dalszą chęć życia w dalekiej przyszłości. Ren kilkukrotnie wręcz podziękował mu za ratunek, po czym z Veuvrik ruszył na dalsza podróż, w czasie których poznał wielu ludzi, przyjaciół, jak i też wrogów. W końcu zatrzymał się na dłuższy czas w jednym z obozów noramakijskich podróżników, z którymi się zaprzyjaźnił. Jak się okazywało, byli oni zabójcami. Była to dosyć młoda para, która posiadała bardzo młodą córkę, o której często opowiadali.
 
[[Kategoria:Postacie]]
 
[[Kategoria:Postacie]]
 
[[Kategoria:Mężczyzna]]
 
[[Kategoria:Mężczyzna]]

Aktualna wersja na dzień 08:22, 17 cze 2017

Ren
C94d81278c673d97c91cd970691d30f2
Informacje
Imię i Nazwisko Ren LightEmber
Rasa Człowiek
Wiek 58 lat
Rodzina Zuzanna LightEmber (przybrana siostra)

Kyo LightEmber (Siostrzeniec)

Status Martwy

 Ren LightEmber - Poszukiwacz przygód, który po Apokalipsie został zwykłym kowalem.

Wygląd

Ren jest mężczyzną o czarnych włosach i czerwonych oczach, jego ręce są pokryte licznymi tatuażami, nosi często czarno-białą koszulę z krótkim rękawem, długie, granatowe spodnie podtrzymywane brązowym pasem, i skórzane buty. Zawsze nosi ze sobą miecz, który własnoręcznie wykuł w wieku 16 lat.

Charakter

Ren jest osobą raczej pełną życia, jest ciekawy świata i lubi ruszać w podróże do różnych krain. Fascynuje się bronią białą i Noramakijską sztuką walki - Keto.

Historia

Ren urodził się w biednej rodzinie. Rodzice nie mogli sobie pozwolić na wychowywanie go z powodu biedoty, dlaczego byli zmuszeni oddać go do sierocińca. Dorastał w tamtym miejscu razem z wieloma dziećmi w różnym wieku, choć nigdy nie udało mu się w czasie pobytu tam zyskać jakiś szczególnych przyjaciół. Powodem tego było to, że przez większość czasu czytał baśnie o rycerzach, ich historie oraz księgi opisujące najwspanialszych z rycerzy - zarówno tych fikcyjnych, jak i postacie historyczne. Zamiast zabaw z rówieśnikami wolał zamknąć się w swoim małym świecie, w którym z ekscytacją wyobrażał sobie coraz to kolejne przygody dzielnych rycerzy, którzy rzucają wszystkie ich obowiązki na rzecz ratunku biednym i potrzebującym ludziom w opałach. Z biegiem czasu zyskał zainteresowanie w broniach białych, głównie w wszelakiej maści mieczach.

Gdy skończył 13 lat, został czeladnikiem pobliskiego miejscowego kowala, u którego uczył się kowalstwa. Po ciężkiej pracy, kowal zawsze dawał nieco pieniędzy Renowi w ramach wynagrodzenia za pomoc w kuciu ostrzy. Chłopak zaś, oszczędzał swe pieniądze na swoją podróż życia, jaką planuje od razu po opuszczeniu sierocińca. Z biegiem czasu, nauczyciel coraz bardziej widział w małym Renie ogromny potencjał, jeśli chodzi o rzemieślnictwo przedmiotów z metali. Bardzo często rozmawiali oni o zawodzie, sposobie kucia, wykorzystywaniu metali oraz wymieniali się niekiedy swoją wiedzą. Po ukończeniu 16 lat, Ren po raz pierwszy otrzymał od swojego mentora pozwolenie na własnoręczne wykucie czegokolwiek. Zabrał się on z wielkim entuzjazmem i pracował ciężko do późnego wieczora, kiedy to skończył swą pracę. Mimo zmęczenia, był niezwykle zadowolony swoją robotą. Efekt jego pracy zadziwił kowala pod względem zarówno estetyki, jak i trwałości broni. W nagrodę, mężczyzna pozwolił chłopakowi zatrzymać jego efekt ciężkiej pracy, dzięki czemu uradowany Ren był o krok bliżej do spełnienia swego marzenia. Niedługo później rozpoczął on naukę fechtunku.

Dwa lata później Ren w końcu opuścił sierociniec, a sam nadał sobie nazwisko "Lightember". Pragnął wyruszyć w podróż jak najszybciej, jednak po długich przemyśleniach zdał sobie sprawę z tego, że po drodze z pewnością znajdzie niemiłe przygody, z którymi by sobie nie poradził. Sam jeszcze nie opanował odpowiednio sztuki szermierki, co tym bardziej sugerowało mu, że musi sobie podróż póki co darować. Za oszczędzone pieniądze w czasie pracy jako czeladnik kowala, chłopak postanowił opłacić sobie lekcje szermierki. Przez następny rok uczył się ciężko, udoskonalając swą technikę walki mieczem, po czym z zadowoleniem uznał, że czas jego wielkiej przygody się właśnie rozpoczyna. Po pożegnaniu swego instruktora niemalże od razu ruszył na swoją podróż, w celu nakarmienia jego ciekawości świata.

W czasie swej podróży trafił on do wielu różnych państw, w których poznawał tamtejsze zwyczaje. W Goldensaw zaczął on interesować się magią pasywną, która była jego zdaniem idealnym dopełnieniem do jego władania bronią. Postanowił szkolić się dokładniej domeny płomienii. Gdy trafił do Noramaki, zainteresowała go miejscowa sztuka walki, gdzie magowie pasywni wykorzystywali swą aurę do lepszej obrony, jak i też zwiększenia siły uderzeń. Sami nazywali tą technikę "Keto". Skuszony Ren postanowił pobierać nauki od jednego z mistrzów Keto, co trwało z trzy lata. Gdy uznał, że opanował już wystarczająco, postanowił ruszyć dalej. W czasie żeglugi jednak zauważył, że jego oszczędności życia się zwyczajnie w świecie kończą, co zmusiło go niedługo później na zostanie najemnikiem. W ten sposób pracował przez jakiś czas, a sam nie mógł narzekać na płacę, jaką dostawał po wykonaniu roboty.

W czasie jednego ze zleceń, usłyszał o wyspach Veuvrik oraz o owianej licznymi legendami rasie feldarów, skrytych w gęstych puszczach wysp. Nie myśląc za wiele, po spełnieniu zlecenia od razu ruszył w kierunku wysp. Po dotarciu tam, niemalże od razu został oczarowany pięknem znajdującej się tam roślinności i zwierząt. Postanowił jednak ruszyć dalej, w celu zobaczenia przedstawiciela feldarskiej rasy na własne oczy. Po długich poszukiwaniach, usłyszał on rozpaczliwe krzyki pochodzące z pobliża. Ren ruszył w pogoń, po czym jego oczom ukazał się jego cel - właśnie legendy stały się prawdą, gdy zobaczył niskiego mężczyznę w dziwnym stroju. Był to feldar. Ren nie miał jednak zbyt wiele czasu na zachwyt, gdyż szybko zauważył zagrożenie - gryf właśnie ruszał na atak w stronę feldara. Nie myśląc za wiele, rzucił się na bestię w celu obrony potrzebującemu. Po długiej, zarazem trudnej walce udaje się Renowi w końcu zgładzić bestię. Ciężko oddychając, spojrzał on dumnym wzrokiem na niedowierzającego mężczyznę, po czym padł nieprzytomny, na skutek znacznego wykrwawienia się. Niedługo później zmarł.

Feldar, jak się okazało był kapłanem z pobliskiej osady. Zwołał on garstkę swoich ludzi, po czym zaciągnęli ciało Rena do wioski. Kapłan chcąc odwdzięczyć się swojemu bohaterowi, pragnął wykorzystać ich moce do ożywienia Rena. Po długim rytuale, Ren obudził się, po czym w niedowierzaniu zaczął rozglądać się po miejscu, w którym się znajdował. Nie mógł uwierzyć, że żyje. Kapłan zaś powitał go z uśmiechem na twarzy, po czym łamaną hermańszczyzną opowiedział mu, że ożywił go za sprawą ich magii. Objaśnił mu, że od tej pory jego ciało nie będzie się starzeć, jednak zamiast tego będzie Ren miał ogromne problemy ze sobą gdy będzie starszy. Wyjaśnił mu wszystko, jeśli chodzi o feldarską klątwę, po czym puścił go, dając mu wskazówkę co robić gdy chłopak straci dalszą chęć życia w dalekiej przyszłości. Ren kilkukrotnie wręcz podziękował mu za ratunek, po czym z Veuvrik ruszył na dalsza podróż, w czasie których poznał wielu ludzi, przyjaciół, jak i też wrogów. W końcu zatrzymał się na dłuższy czas w jednym z obozów noramakijskich podróżników, z którymi się zaprzyjaźnił. Jak się okazywało, byli oni zabójcami. Była to dosyć młoda para, która posiadała bardzo młodą córkę, o której często opowiadali.